Maj, ach maj!
3:33:00 PM
UWIELBIAM MAJ!
Bo w maju brałam Ślub.
Bo maj to czas Komunii Świętych.
Bo w maju wszystko zaczyna kwitnąć i pachnie bez.
Bo w maju zawsze coś pięknego się dzieje! :)
W tym roku piekłam dwa torty. Pierwszy, który pokażę, to tort na Komunie Świętą Julii - mojej córki chrzestnej. Nie mogłam do niego podejść od tak, ponieważ bardzo zależało mi żeby się jej spodobał, ale i smakował. Nad smakiem nie musiałam się zastanawiać długo, bo co dzieciaki lubią najbardziej? Oczywiście - czekoladę!
Z dekoracją było już trochę trudniej. Nie dość, że w głowie świtało tysiąc pomysłów, to gdy już się zdecydowałam na gipsówkę okazało się, że część kwiaciarni nie sprzedaje gipsówki. Powodów było kilka: albo mieli mało, albo też potrzebowali na uroczystości komunijne do bukietów i ozdób.
Na szczęście udało mi się trafić na kwiaciarnie, gdzie Panie zdecydowały się ją sprzedać. W końcu nie potrzebowałam jej bardzo dużo. :)
Tort był piętrowy (pierwszy w moim życiu!!!:)) i składał się, jak widać na zdjęciu poniżej z jasnego biszkoptu oraz kakaowego. Ostatnimi czasy jestem wprost zakochana w biszkopcie kakaowym! <3
Kremy były dwa: budyniowo-czekoladowo-maślany oraz mascarpone ze śmietaną, białą czekoladą i uwaga: MICHAŁKAMI!. Nasączyłam go czarną, lekko osłodzoną herbatą. Całość komponowała się przepysznie!
Tort piekłam w domu rodzinnym męża, pod czujnym okiem mamy, co na pewno wpłynęło na efekt końcowy :)
Kolejnym tortem, a tak na prawdę pierwszym w maju był tort na naszą rocznicę ślubu. Piekąc go wzorowałam się na torcie, który mieliśmy na weselu. Smak: cytrynowo-porzeczkowy! <3
Póki co moja kuchnia i ja tak witamy maj. 😃
0 komentarze