Wracam po 2 miesięcznej przerwie. Przerwie od pieczenia i przerwie od pisania. Ten czas pozwolił mi na zrobienie tylko jednego tortu, ale za to jak wyjątkowego!
To był wieczór Panieński Asi: balony, przyjaciele, pyszne jedzenie - gorączka sobotniej nocy! Tort był oczywiście niespodzianką, zamówioną przez przyjaciółkę. Miał być lekki i prosty.
Po rozmowach i przesłanych propozycjach, zainspirowane latem i piękną pogodą, wybrałyśmy tort śmietankowy z truskawkami, czyli Truskawkowe Charlotte. Tort mimo śmietany w smaku jest bardzo lekki, a truskawki, na które akurat był sezon dodały świeżości. Wszystkim dziewczynom, a nawet kilku mężczyznom przypadł do gustu.
Na zrobienie topperu odważyłam się własnoręcznie. Wyszedł całkiem, całkiem, ale już wiem, że na drugi raz zdecyduję się na wydrukowanie napisu.
Topper i wstążeczki made by heART! <3